wtorek, 3 marca 2015

Moje „wpadki” modowe

Każdemu zdarza się popełnić gafę. Czasem palnie głupstwo. Zdarza się również, że jego ubiór może pozostawić wiele do życzenia. Dzisiaj cofam się w przeszłość i zamierzam powspominać moje „wpadki” z dziedziny mody. Większość dotyczy dzieciństwa.

1. Całe życie w dresach


Wszędzie chodziłam w dresach (tak dokładniej w welurowych spodniach). Na ulicę, do szkoły. Nie znałam innych spodni i nie chciałam nawet słyszeć o niewygodnych jeansach. Dopiero w pierwszej gimnazjum po wielokrotnych aluzjach przyjaciółki (w tym miejscu dziękuję Ci P.) zdecydowałam się na zmianę tej części ubioru. Muszę przyznać, że polubiłam się z jeansami :)

2. Stopki do balerinek


Samo noszenie stopek do balerinek nie jest złe, ale nie wygląda najlepiej, gdy nie masz długich spodni. Taką gafę popełniłam kilka razy po zakupie nowych butów. Nie chciałam by mnie obcierały, a tym samym otrzymałam krzywe spojrzenia koleżanek.

3. Sukienka do spodni

Jestem osobą, która nie przepada za noszeniem spódnic czy sukienek. Pewnego razu sprytna ja założyłam do sukienki spodnie (to nie były nawet legginsy!). Nie wyglądało to może najgorzej, ale dobrze też nie :)

4. Skarpety do sandałów

Na koniec klasyka. Jako dziecko zawsze zakładałam skarpety do sandałów, gdy wychodziłam na podwórko. Nie chciałam zapiaszczyć sobie stóp i nie miałam pojęcia, że tak się nie nosi. Dopiero po latach dowiedziałam się, że moje zachowanie było godne miana prawdziwego Polaka :)

A Wy jakie wpadki zaliczyliście? :)

6 komentarzy:

  1. ja kiedys chodziłam tylko w dzwonach ehhhh a pozatym zrobłas mi strasznego smaka na muffinki pozdrawiam ciepło Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Popełniłam wszystkie cztery :-P Fajny pomysł na post :-)
    Dodaję do obserwowanych :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skarpetki do sandałów to i ja nosiłam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy nosił skarpety do sandałów, a teraz robią się modne, chociaż myślę, że to ominie Polskę, u nas to synonim obciachu :D.

    Sama również miałam wpadki modowe, jaki i chodzenie w męskich ciuchach. Bywa z czasem wszystko mija ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Całe życie w dresach to brzmi jak maksyma wielu współczesnych kobiet :P ah kto nie lubi od razu po pracy wskoczyć w dresik, a czasem też zejść w nim na dół do warzywniaka :P

    OdpowiedzUsuń

Nie bądź leniem, zostaw po sobie komentarz :)

Proszę nie SPAMUJ. Jeżeli napiszesz komentarz, na pewno odwiedzę Twojego bloga.