wtorek, 28 kwietnia 2015

Serce czy rozum?

Życie to ciągłe podejmowanie decyzji. Jedne są mniej ważne, inne bardziej. Czasem musimy zdecydować, co zjemy na obiad, ale bywa też tak, że nasz kolejny wybór znacznie wpłynie na nasze życie.

Kogo słuchać? Serca czy rozumu? 


Gdy skończyłam pięć lat, stwierdziłam, że zostanę archeologiem. Już od dziecka lubiłam historię. Zbierałam różnego rodzaju czasopisma, marzył mi się wyjazd do Egiptu, obejrzenie piramid i grobowców faraonów, podróże po całym świecie i poszukiwanie szczątków dinozaurów. W ciągu kolejnych lat kilka razy zdarzyło się, że pomyślałam, by być aktorką, tancerką, naukowcem… Zawsze jednak pamiętałam o moim zamiłowaniu do historii i gdzieś w głębi duszy chciałam być tym archeologiem.
W końcu nadszedł czas, aby wybrać liceum. Bez wahania zdecydowałam się na klasy z rozszerzoną historią. Wtedy właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy to dobra decyzja. Przecież mówi się, że po humanie nie ma pracy. Nie chcę wylądować w Macu za najniższą krajową. Trzeba myśleć o przyszłości, wybrać rozsądnie… Dlatego poszłam na bio-chem. Postanowiłam zostać lekarzem. Do tej pory żałuję tej decyzji. Tego, że posłuchałam rozumu i uczę się czegoś, co nie przychodzi mi z łatwością. A tak lubiłam historię…


Iść za głosem rozsądku czy serca? Nie łatwo na to odpowiedzieć. Trzeba wszystko wyśrodkować, aby być po prostu szczęśliwym.  

środa, 22 kwietnia 2015

Czy jesteśmy obleśni?

Lubię (Lubiłam?) bloga Hani. Ma świetny styl, pisze codziennie, wynajduje ciekawe tematy. Nie zawsze się z nią zgadzam, ale to fajne, że ma swoje zdanie. Ostatni tekst, który dodała, nie za bardzo mi się spodobał. Nie mam zamiaru nikogo hejtować, ale stwierdziłam, że wypowiem się na temat, który poruszyła.

 

Higiena jest ważna. Trzeba się myć - dla zdrowia, dla siebie, dla ludzi, którzy nas otaczają. Nie śmierdźmy, myjmy się, dbajmy o higienę. Dla mnie jest to oczywiste. Niestety nie dla wszystkich, dlatego trzeba ludziom o tym mówić.

Jednak makijaż, chodzenie do kosmetyczek nie jest już tym samym. Nie dajcie sobie wmówić, że musicie się malować, że musicie kupować najdroższe kosmetyki, ubierać się u Prady. Róbcie ze swoim wyglądem to, co chcecie. Macie się podobać sobie, nie wszystkim dookoła. Jeżeli ludzie mieliby dopasować się do reszty społeczeństwa, nie wyróżniać się z tłumu, nie robiliby sobie tatuaży, piercingu, a jednak to robią. Dla jednego obleśny może być kolczyk w nosie, ale innym się to podoba.

Dbajcie o higienę, ale to, co robicie z Waszym wyglądem jest tylko i wyłącznie Waszą sprawą. Zdanie innych miejcie po prostu w dupie.