piątek, 13 lutego 2015

Walentynki

Już jutro walentynki. Mówi się o tym wszędzie. Niektórzy nie mogą myśleć o czym innym, ale są też tacy, którym robi się nie dobrze, gdy w sklepach widzą miliony serduszek.


Opakowania, Prezent, Valentine, Serce

Jakie jest moje zdanie na temat walentynek? Nie przeszkadzają mi. Mogą sobie być i nie uważam, że jest w nich coś złego. Trochę kiczu chyba jeszcze nikomu nie zaszkodziło :) Sama, jak byłam młodsza, lubiłam robić kartki walentynkowe. 

Serce, List, Miłość, Mail, Valentine

Walentynki od zawsze spędzam sama, nie spotkałam jeszcze drugiej połówki, ale nie przeszkadza mi to (jestem młoda, mam czas!) :) Często odnosi się wrażenie, że walentynki są tylko dla zakochanych, ale to nie prawda! Ten dzień można spędzić w fantastyczny sposób ze swoimi przyjaciółmi. W zeszłym roku pojechałam z bliskimi mi osobami do galerii, w której czekało na nas mnóstwo atrakcji. Zrobiłyśmy sobie śmieszne zdjęcia w fotobudce i miałyśmy możliwość ozdobić pierniki w kształcie serca. I kto powiedział, że bez partnera nie można się świetnie bawić? W tym roku znowu spędzę jutrzejszy dzień z przyjaciółmi i już nie mogę się doczekać spotkania z nimi.

A wy jak spędzacie jutrzejszy dzień? A co sądzicie o walentynkach?

niedziela, 8 lutego 2015

Czy życie bez Internetu jest możliwe?


Przez ostatni tydzień byłam odcięta od Internetu. Myślałam, że będzie bardzo mi go brakować, jednak wcale tak nie było. Nie potrzebowałam sprawdzać co pięć minut twarzoksiążki, czy oglądać miliony filmików na youtubie. 


Nie uważam, że Internet to zło. Lubię z niego korzystać i nawet, jeśli nie odczułam przez ostatni tydzień jego braku, nie zamierzam rezygnować z dalszego używania go. Przed komputer siadam codziennie. Przeglądam tysiące stron, niektóre potrzebne mi są do robienia zadań, a inne odwiedzam tylko ze względu na to, że sprawiają mi przyjemność. Lubię się śmiać, czytać o różnego rodzaju ciekawostkach. Zaglądam na wiele blogów i zawsze znajdę coś, co mnie interesuje. Nie uważam czasu spędzonego online jako stracony. Czasem oczywiście przesadzam z ilością godzin, które na to poświęcam, ale traktuje to jako pewien rodzaj odpoczynku. Czytam również sporą ilość opowiadań i porównuję to trochę z czytaniem książek.

Co mi uświadomił tydzień bez komputera?
To, że w XXI wieku da się choć na chwilę przestać myśleć jedynie o tym, co jest w sieci. Da się żyć nawet bez wi-fi. Zdałam sobie również sprawę, że do szczęścia nie potrzebuje komputera.

Dlaczego ciężko zrezygnować mi z używania Internetu?
Tak, jak wspomniałam wcześniej - lubię z niego korzystać. Kolejną sprawą jest to, że dzięki Internetowi mam kontakt z ludźmi i wiem, co dzieje się na świecie :)

PS Wracam z regularnym wstawianiem postów, czyli około dwa na tydzień. Postaram się również uzupełnić zaległości na Waszych blogach :D