Higiena jest ważna. Trzeba się myć - dla zdrowia, dla siebie, dla ludzi, którzy nas otaczają. Nie śmierdźmy, myjmy się, dbajmy o higienę. Dla mnie jest to oczywiste. Niestety nie dla wszystkich, dlatego trzeba ludziom o tym mówić.
Jednak makijaż, chodzenie do kosmetyczek nie jest już tym samym. Nie dajcie sobie wmówić, że musicie się malować, że musicie kupować najdroższe kosmetyki, ubierać się u Prady. Róbcie ze swoim wyglądem to, co chcecie. Macie się podobać sobie, nie wszystkim dookoła. Jeżeli ludzie mieliby dopasować się do reszty społeczeństwa, nie wyróżniać się z tłumu, nie robiliby sobie tatuaży, piercingu, a jednak to robią. Dla jednego obleśny może być kolczyk w nosie, ale innym się to podoba.
Dbajcie o higienę, ale to, co robicie z Waszym wyglądem jest tylko i wyłącznie Waszą sprawą. Zdanie innych miejcie po prostu w dupie.
Mam takie samo zdanie jak Ty. Ważna jest higiena, czyli żeby nie chodzić brudnym i śmierdzącym, bo to faktycznie otoczeniu przeszkadza. Cała reszta jest już za to indywidualną sprawą każdej osoby, w zależności od gustu, czy innych spraw jak choroba itp.
OdpowiedzUsuńHania najprawdopodobniej próbuje zwiększyć zasięg i zdobyć nowych czytelników (początki kominka i jego hamskie wpisy?). Niestety według mnie jest to nie smaczne i należałoby nie tyle pisać o higienie (ta jest ważna, ale jak ktoś się nie myje to raczej nasz wpis tego nie zmieni, przydałaby się jakaś fachowa może psychologiczna pomoc?) co o tym, że coraz więcej ludzi jest skupiona na sobie i na tym co im się wydaje słuszne. W podobnym tonie wypowiedzi można znaleźć na Facebooku, gdzie podano informację o tym, że Verturillo (Rowery miejskie w Warszawie) mają ograniczenie do 120 kg i posypały się komentarze: "No i dobrze, motywacja do odchudzania!", "Niech grubasy nie jedzą tylko się ruszają!", "Mają rację, nie chce, żeby jakiś grubas mi rower popsuł". Nie ma to jak tolerancja i empatia! Najgorsze, że piszą o chorobie w sposób jakby te zrzucenie kilogramów zajmowało tyle ile zmiana statusu na facebooku. Chyba się za bardzo rozpisałam, ale bardzo przeżywam tego typu rzeczy :P
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że to nie było akurat zamierzone, autorka troszkę pokazała swoją głupotę. Najbardziej irytujące jest to, że we wpisach nazywa ludzi debilami i głupimi, a chyba sama zapomniałam, że też jest człowiekiem.
UsuńNie znałam tego bloga, przeczytałam tego posta, do którego wstawiłaś link.
OdpowiedzUsuńWedług mnie ten post jest grubiański i chamski - nie zgadzam się absolutnie.
Jednym podoba się taki makijaż, drugim inny. Ja używam kosmetyków z średniej/wyższej półki, bo lubię się malować, mam na to czas i ochotę.
Jednakże nie wymagam tego, żeby ktoś mizdrzył się przed lustrem przed wyjściem na ulicę - wiele osób jest zapracowanych, nie ma wiele czasu na nakładanie tony mazideł (co zresztą jest niezdrowe) lub najzwyczajniej w świecie chce wyglądać naturalnie. Nie wspominając o tym, że wiele kobiet, mających na utrzymaniu rodzinę, nie może pozwolić sobie na drogie kosmetyki i wystarcza im podkład za 10zł, który niekoniecznie musi być zły i chemiczny. Higiena i dbanie o siebie - tak. Dziwne wymagania - nie.
zgadzam się z Tobą, a co napisała koleżanka z linku nie czytałam, bo nie lubię iść z "falą" (nie dla mnie drogie kosmetyki i inne gadżety, choć nie powiem do perfum mam słabość ;-))
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tekst - przemilczę...
OdpowiedzUsuńHigiena jest bardzo ważna. Należy dbać o siebie. Ale to czy idziemy do kosmetyczki, czy kupujemy puder za 30 zł czy za 200 zł, to jest nasza indywidualna sprawa. I nikt nie ma prawa niczego nam narzucać.
Pozdrawiam :))
Każdy robi jak uważa. To każdego osobista sprawa i nie nam to oceniać. Lubi wydawać na kosmetyki 500 złotych miesięcznie, stać go, niech to robi. Podobny efekt zazwyczaj można uzyskać zwracając uwagę na to, co się je, dbając o czas na relaks i szczęście. Po prostu. Pozdrowionka dla wszystkich komentujących :)
OdpowiedzUsuń